Home > Aktualności z piłki ręcznej > III ligi piłki ręcznej Cartusia - LKS Kęsowo
-
29.10
III ligi piłki ręcznej Cartusia - LKS Kęsowo
- KURIOZALNY MECZ W KARTUZACH
GKS"Cartusia" Kartuzy - LKS Kęsowo 29 : 26 /13 : 14
Kartuscy szczypiorniści do spotkania z drugoligowym spadkowiczem LKS-em Kęsowo przystąpili z respektem, pozwalając przeciwnikowi na "ich grę". Polegającą na długim rozgrywaniu piłki i szukaniu swojego lidera Marcina Kowalika, który z łatwością zdobywał bramki, głównie rzutami z tzw. podłoża. Pierwsza część gry wyrównana z lekką przewagą przyjezdnych, którzy z reguły odskakiwali na 2 bramki, by za chwilę pozwolić się dojść. 4 minuta 0:2- 7 minuta 2:2; 16minuta 5:7 - 19minuta - 9:9. Kilka sekund przed końcem pierwszej połowy 13 bramkę dla grającej w osłabieniu Cartusii rzutem ze skrzydła zdobywa Kamil Konkel ustalając wynik do przerwy 13 : 14. Drugą połowę trzema skutecznymi rzutami otwiera Irek Kamer co pozwala nam wyjść na pierwsze prowadzenie 16 :15. Przeciwnicy głównie za sprawą wspomnianego już Kowalika nie tracą dystansu doprowadzając w 42 minucie do remisu 19 : 19.Następne 12 minut to bardzo dobra a przede wszystkim skuteczna gra naszych piłkarzy ręcznych. Zdobywamy 9 bramek
tracąc zaledwie 2. Katem gości jest Patryk Załuski, który 6 razy z rzędu wpisuje się na listę strzelców. Jest 28 : 21 i wszystko wydaje się rozstrzygnięte. Nie dla drużyny z Kęsowa, która w przeciągu niespełna 3 minut 5 razy trafia do bramki naszego zespołu. Niewielkimi usprawiedliwienie jest tu fakt, że większość tego czasu gry gramy w 2 osobowym osłabieniu. W tym momencie przed przyjezdnymi staje szansa co najmniej zremisowania spotkania. Nie wytrzymują jednak nerwowo. W 58 minucie i 33 sekundzie meczu po 2 minutowej karze dla jednego ze swoich zawodników rzucają się w stronę sędziów w nie sportowy sposób kwestionując ich decyzję. Sypią się żółte i czerwone kartki. Przez dłuższą chwile trwają ustalenia między sędziami boiskowymi a stolikiem. Po zapisaniu wszystkich kar okazuje się, że LKS Kęsowo ostatnie niespełna 1,5 minuty gry będzie kończył w dwu osobowym składzie: jeden zawodnik w polu i bramkarz. W tych niespotykanych okolicznościach Paweł Szlas zdobywa ostatnią 29 bramkę meczu.
CARTUSIA: Konkol, Zieliński, Szlas K - Załuski 11, Szlas P 5, Konkel 5, Kamer 4, Hirsz 2, Puzdrowski 1, Wikariusz 1, Płotka, Tomaszewski, Kostuch, Bertling, Gończ, Wenzel.
Najwięcie bramek dla LKS Kęsowo Kowalik 13, Kensik 4, Smysłowski 3, Mielke K 3.
- KURIOZALNY MECZ W KARTUZACH